Frank Castle nie jest typowym superbohaterem (jeśli w ogóle można go tak nazwać). Nie jest anonimowy, nie ma nadprzyrodzonych mocy, nie używa wymyślnych super gadżetów, i nie zbawia Świata. Ma za to doświadczenie wyniesione z Wietnamu, koszulkę z trupią czaszką, parę gnatów pod ręką i coś co sprawia, że prędzej zginie niż się wycofa. Chodzi oczywiście o zemstę. Jednak jak to z zemstą bywa, im bardziej się mścimy tym jest nam gorzej. Kolejni ubici źli panowie nie przynoszą ulgi, a motywacja by karać wzrasta z każdym wystrzelonym nabojem. To sprawia, że:
Punisher to mścieciel nad mściciele