Dzisiaj będzie o tajemniczym, złowrogim, zakazanym miejscu pełnym płatnych pokus zdolnych wyczyścić każdą kieszeń. Mowa o salonie gier. To tutaj walutą obiegową był żeton, a trzyliterowy podpis określał nasz byt. W czasach gdy większość gier na automaty przebijały jakością, miodnością i grywalnością to w co mogliśmy się pobawić w domu, salon gier był prawdziwą Mekką . Z tej okazji postanowiłem przypomnieć kilka gier, w które można było zagrać na mieście, w poście pod tytułem:
Hity na automaty
te bardziej i mniej znane